poniedziałek, 27 lutego 2017

Poniedziałek

Cześć

Właśnie wróciłam do domu i nie sądziłam, że dam rade dziś i zrobić zdjęcia i napisać post. Nie wiem czy kiedyś już wam mówiłam jak bardzo lubię fotografować Claire i pisać tu posty. Co prawda moje posty które były dotychczas nie były za długie, ale jakoś nie miałam weny na pisanie. Teraz jest wręcz przeciwnie ..

Wracając ze szkoły myślałam sobie jakiej tematyki będą dzisiejsze zdjęcia, jakoś nie miałam pomysłu na te zdjęcia a nie chciałam żeby były takie same jak poprzednie .. więc postanowiłam zrobić po prostu historyjkę.. myślę, że jest dosyć ciekawa ale ocenianie pozostawię wam ;D

W tym tygodniu postaram się napisać jeszcze 2 lub 3 posty a jak będę miała wenę to pewnie będzie ich jeszcze więcej.. na pewno mogę wam obiecać sesję w plenerze w weekend .. marzy mi się taka sesja od dawna ,ale  zawsze mam wymówki żeby nie iśc albo najzwyczajniej w świecie po prostu nie mam czasu.. jak wiecie fejsbuk to pożeracz czasu, ale uwielbiam pisać z osobami które mają taką samą pasje jak ja. Uwielbiam też wieczorem czytać wasze blogi i szukać inspiracji na zdjęcia na pinterest/Flickr.. Tak w ogóle dzisiaj jest koniec ferii i strasznie nie chciało mi się iść do szkoły >.< mam nadzieję, że poprawię wam dzisiejszy dzień moją historyjką [prawie nikt przecież nie lubi poniedziałków!] a więc zapraszam! :)


N; Claire czemu nie poszłaś do szkoły? .. już 8:30
C: Nie chcę iść do szkoły tam jest tak nudno!
N: Wiadomo, że w szkole jest nudno, ale Zuzia i Zoe też idą dzisiaj do szkoły i na pewno nie będzie, aż tak źle.. ;)


C: Ale ja nie chcę ..
N: Wstawaj i idziemy do szkoły..

C: To papa...
N: Nie bądź smutna w szkole spotkasz się z koleżankami i kolegami z klasy. Przecież dawno ich nie widziałaś ..

8 godzin póżniej..

C: Mam zadaną matematykę, eh...
N: Matematyka nie jest fajna, ale niestety każdy kiedyś musiał jej się uczyć ..

C: Jak ja uwielbiam bawić się moją lalką :)

C: Ten dzień był ciężki, ale mam już go za sobą.. :D


Mam nadzieję, że post wam się spodobał :))








7 komentarzy:

  1. Widzę, że Claire nosi do szkoły swoją ulubioną laleczkę. Pewnie dodaje jej otuchy na klasówce z matematyki. Bo na polskim to Claire chyba sobie dobrze radzi:) Nie mogę się doczekać sesji na dworze. Oby tylko pogoda dopisała.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak, lalka dodaje otuchy Claire na klasówkach z matematyki.. za to polski obie uwielbiamy :) Też mam nadzieję, że pogoda nam dopiszę.. również pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  4. Haha, widać, że Claire nie lubi matematyki tak samo jak ja :D
    I malutka laleczka w jej łapkach! Pamiętam, że gdy byłam mała to od razu po skończeniu lekcji rzucałam wszystko i bawiłam się moimi Barbie, tyle radości ♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. We trzy nie lubimy matematyki :D Claire też po odrobieniu lekcji od razu idzie się pobawić swoją lalką. Pozdrawiam :)

      Usuń
  5. Śliczna lalunia, lubię te pyszczki, choć nie mam takiej laleczki w domu (jeszcze, ale kto wie...?) :-) Zawsze jednak mogę podglądać na blogach :-) Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja uwielbiam robić fotki dyńka, i w ogóle uwielbiam dyńki.. warto spróbować. Mam nadzieję, że na blogu u mnie ci się spodoba :) Również pozdrawiam

      Usuń